Polski rynek pracy w ostatnich latach zmienił się diametralnie. Od deficytu ofert przeszliśmy do coraz większych problemów z pozyskaniem pracowników. To ogromny kłopot dla pracodawców. Wiele firm ma obecnie trudności z rozwojem, ponieważ nie są w stanie zrekrutować odpowiednich kandydatów.
– Długofalowo może to odbić się na polskiej gospodarce, której grozi widmo wyhamowania – powiedział Marcin Ganclerz, specjalista ds. komunikacji w Work Service S.A. – Przedsiębiorstwa nie będą mogły się rozwijać, jeżeli nie będą pozyskiwać osób zdolnych do pracy. To problem, nad którym trzeba się pochylić i szukać rozwiązań. Na pewno należy realizować je na wielu płaszczyznach. Jedną z nich jest mądra i przemyślana polityka migracyjna.
Warto zastanowić się nad tym, jak pozyskać pracowników spoza naszego kraju. Ratunkiem w tej sytuacji są Ukraińcy, którzy już teraz są obecni na rynku pracy. Warto zastanowić się jednak, jak zapewnić im lepsze warunki do pracy w Polsce, aby jeszcze chętniej tu przyjeżdżali. Można także poszukać pracowników wśród młodych osób na południu Europy. Grecja, Hiszpania i Włochy to kraje, gdzie obecnie panuje największe bezrobocie w Unii Europejskiej. Istnieje więc szansa, żeby nakłonić ich do podjęcia zatrudnienia w Polsce.
Wyzwaniem jest również aktywizacja zawodowa. W tej chwili aż 2 mln osób jest biernych zawodowo. To osoby, które są poza rynkiem pracy z powodów innych niż zdrowotne i emerytalne. Jeżeli chociaż część z nich zdecydowałaby się podjąć zatrudnienie, to pomogłoby wielu przedsiębiorcom w bieżącej działalności i rozwiązało pewne problemy. Dzisiaj, w sytuacji niedoboru pracowników, kiedy mamy blisko 120 tys. wakatów, każde ręce do pracy są na wagę złota – ocenił Ganclerz.