Istnieją na gdyńskim rynku obiektów handlowych już dwie dekady. Przez ten czas stali się marką z mocną pozycją i niewątpliwie ogromną rozpoznawalnością oraz pozytywnymi skojarzeniami. Klif w Gdyni to symbol dobrej jakości, synonim stylu życia, do którego wiele osób aspiruje. A jak podsumowuje 20-lecie działalności przedstawiciel obiektu? Które momenty uważa za niewątpliwy sukces oraz jakie ma plany na kolejne lata? O szczegóły zapytaliśmy Michała Bogaczyńskiego, wicedyrektora ds. zarządzania aktywami Asset Management Poland AEW Europe.
Centrum Handlowe Klif Gdynia jest jednym z pierwszych centrów handlowych otwartych w Polsce, w tym roku obchodziło jubileusz dwudziestolecia istnienia. Jak Klif zapisał w historii trójmiejskiego rynku?
Dwadzieścia lat obecności na rynku, to w naszej dynamicznej rzeczywistości naprawdę długi okres. Przez dwie dekady udało nam się niewątpliwie zbudować markę, która ma bardzo silną pozycję na rynku, ogromną rozpoznawalność i mocne, niezwykle pozytywne skojarzenia. Klif w Gdyni to symbol dobrej jakości, synonim stylu życia, do którego wiele osób aspiruje. W tym wymiarze niewątpliwie nasza obecność na rynku jest znacząca. Klif ma swój duży udział w poszerzaniu oferty marek odzieżowych na rynku Trójmiasta, szczególnie tych z wyższej półki cenowej. Wielu z naszych najemców wybrało Klif jako miejsce lokalnego debiutu rynkowego. Dzięki unikalnemu doborowi najemców mamy swój udział także w kształtowaniu gustów i stylu życia mieszkańców Trójmiasta.
A jak zmieniał się sam rynek na przestrzeni ostatnich 20 lat?
Od końca lat 90-tych ubiegłego stulecia, rynek centów handlowych w Polsce przeszedł intensywny rozwój. Aglomeracje, z miejsc będącymi handlową pustynią, przekształciły się w ośrodki o europejskim poziomie nasycenia powierzchniami handlowymi najnowszej generacji. Zmieniły się też relacje między głównymi graczami. Z rynku wynajmującego, w krótkim czasie, staliśmy się rynkiem najemcy. Dodatkowo rynek ten jest bardzo podatny na trendy ogólnogospodarcze - szybko i dynamicznie reaguje na zmiany poziomu zarobków, zatrudnienia czy cen. Obecnie dotarliśmy do miejsca, w którym zarówno deweloperzy jak i najemcy zachowują dużą ostrożność przy podejmowaniu decyzji o budowie nowych obiektów, czy otwarciach nowych sklepów. Istniejące już na rynku galerie doświadczają o wiele większych wyzwań związanych z modernizacją i budowaniem pozycji konkurencyjnej zarówno w ujęciu B2B, jak i B2C. Przed nami wyłania się niełatwa, lecz przez to może nawet bardziej fascynująca, droga przez meandry rynku o wyższym stopniu dojrzałości.
Czy dwudziestoletni obiekt handlowy może w ogóle próbować konkurować z nowo otwieranymi galeriami?
Przykład Klifu udowadnia, że nie tylko może próbować, ale może też odnosić w tej dziedzinie sukcesy. Haczyk tkwi w tym, że mamy bardzo istotną przewagę nad naszymi konkurentami. Będąc 20 lat na rynku dokładnie znamy lokalne realia, potrzeby klientów i ich zwyczaje zakupowe. Mamy także cenny zasób, którego nie można szybko zdobyć – wieloletnią relację z naszymi klientami, ich sympatię i lojalność. Dzięki temu możemy pochwalić się przed najemcą wynikami osiąganymi na przestrzeni lat, czego nie może zrobić obiekt dopiero przygotowywany do otwarcia. Niewiadoma i brak pewności, co do sukcesu nowego centrum stanowi dla wielu przedsiębiorców barierę wejścia. W przypadku takiego centrum jak Klif, które nie jest obiektem ściśle mainstreamowym, takie elementy budowania przewagi konkurencyjnej są nie do przecenienia. Dodatkowo, uważam, że wiek, w odniesieniu do centrum handlowego w dużej mierze odnosić się może wyłącznie do murów, wystroju i innych trwałych elementów, które można przecież modernizować i dostosowywać do najnowszych trendów. Pozostałe elementy, związane z mixem najemców, komunikacją marketingową, działalnością eventową powstają w odpowiedzi na bieżące potrzeby klientów. Pod tym względem Klif od lat jest znany jako prekursor wielu działań i doceniany za swoją kreatywność i elastyczność. Nowy obiekt bazując na ludzkiej ciekawości oczywiście przyciągnie klientów w pierwszym okresie działalności, ale czy będzie potrafił go utrzymać? Klif od 20 lat udowadnia, że potrafi.
Jakie są plany Centrum Handlowego Klif na przyszłość?
Zamierzamy budować popularność Klifu bazując na zaletach i wartościach z jakich znany jest obecnie. Niewątpliwie pozostaniemy przy koncepcji oferty zaspokajającej wyrafinowane gusta klientów. Tenant mix rozwijać będziemy zarówno w kontekście możliwości zrobienia komfortowych zakupów w wybranych sklepach sieciowych, jak również w dostarczaniu wyselekcjonowanych marek z wyższej półki. Priorytetem pozostaje dla nas utrzymanie wysokiego standardu szeroko rozumianej obsługi klienta. Chcemy aby wizyta w Klifie była miłym, wyjątkowym doświadczeniem. Jedną z największych zmian planowanych w najbliższym czasie będzie otwarcie nowej przestrzeni z ofertą gastronomiczną, dzięki której, Klif stanie się bardzo atrakcyjnym miejscem również pod względem kulinarnym.